Wątek: Undead Party!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2010, 11:23   #3
Farałon
 
Farałon's Avatar
 
Reputacja: 1 Farałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie coś
Bob nie spodziewał się gości tak szybko i nie zdążył założyć swojego odświętnego dresu. Przywitał więc ich w poplamionych i wytartych jeansach, bez koszuli, bo ciężko pracując przy budowie barykady, mocno się spocił, a obecność klejącej się koszuli na jego plecach, tylko go wnerwiała.

- Wchodźcie szybko bo kawa stygnie! – Gestem ręki pokazał żaby weszli, jednak gdy Michael próbował postawić krok i wejść do środka, Bob trącił go lufą M16.

- No no! Wycieramy buciki…. Bo wiecie… Elizabeth – Wyszeptał. Pani domu nawet podczas apokalipsy dbała o porządek i nie zamierzała zmieniać swoich przyzwyczajeń, tylko dlatego, że hordy zombie buszują po ulicach.

Gdy już wszyscy wytarli buty, pan domu, przywitał serią grupkę umarlaków, która próbowała wykorzystać sytuację i wbiec do środka przez otwarte drzwi. Po kolei ich flaki wzbiły się w przestworza niczym skupiska małych, ociekających krwią, lotników. Jeden z nich musiał być tancerzem, bo uniknął wszystkich pocisków i wdarł się do środka. Jednak czym jest jeden półżywy tancerz wobec Bob’a. Niczym. Ledwo zdążył zabrudzić krwią dywanik w przedpokoju, a już cios z kolby podzielił jego głowę na dwie mało zgrabne części. Nie czekając długo gospodarz złapał nieproszonego gościa za koszulę i wyrzucił tam gdzie jego miejsce – do ogrodu.

Wtedy do przedpokoju weszła Elizabeth, początkowo by przywitać gości, ale gdy zobaczyła majestatyczne plamy krwi na ścianach i podłodze, z miejsca olała księdza i spółkę.

- Nie zwracajcie na nią uwagi, teraz będzie to sprzątać dobre 20 minut. Mamy ją z głowy - Bob lubił droczyć się z żoną, więc powiedział to bardziej do niej niż do gości. Ona jednak to zignorowała i szybko poszła namoczyć szmatę.

- Na pewno jesteście głodni i spragnieni. Wskakujcie do salonu bo jest ciasto i mam wódkę.
 
Farałon jest offline