Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2010, 21:50   #7
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Po zastanowieniu Davy dał starcowi drugą ćwiartkę którą wcześniej odłożył
-Wybacz staruszku, ale mam tylko 1 otwieracz. Mógłbyś mi go oddać jak otworzysz?
No i spokojnie poczekał. Widząc, że, biedakowi, idzie to średnio wziął od niego i otwieracz i konserwę. Szybkim, wyćwiczonym już ruchem otworzył uśmiechając się przyjaźnie, choć w efekcie jego twarz zrobiła się po prostu mniej wroga, stalowa maska, wyraźne blizny i chłód w oczach, a do tego dosyć nietypowy sposób patrzenia w oczy... (odwracając głowę tak aby maska nie była zbyt widoczna) skutecznie pozbawiały możliwości, aby ktoś mógł powiedzieć, że wygląda przyjaźnie. Nie można powiedzieć aby Davy się tym nie przejmował. Kiedyś był całkiem przystojny, a teraz kobietę mógł sobie co najwyżej kupić, ale uznawał wyższość czynów nad wyglądem. Z resztą nie miał wyboru. Gdyby miał dostosować swoje czyny do wyglądu został handlarzem niewolników, przywódcą szajki bandytów, najemnym mordercą, bądź po prostu wrócił w szeregi Bractwa...

-Dzięki Houd
Odpowiedział i dalej jechał w milczeniu patrząc na pustkowia, a niedługo potem Złomowisko.

-Jestem tu pierwszy raz. Wiecie gdzie może się zgłosić strzelec, bądź mechanik szukając roboty?
Zapytał całą ekipę tuż po wyskoczeniu na świeże, prażące powietrze
 
Arvelus jest offline