Hank
- I ostrzeżesz innych krzycząc z brzegu coby uważali? - warknął Hank, kończąc czyścic kusze - A kraken będzie w tym czasie cichutko se na trumnie siedział i fajkę palił może? - A w karczmie nie pomocy żeśmy odmówili tylko nie daliśmy ci barki opierdolić. Jak nic teraz byś z rakami ucztował na dnie. |