- Stój! - Syknął do Vallana, którego działania nie pasowały do nowego konceptu, który powstał w bardowej głowie. - Może po prostu podłożymy ogień, co?
Podrapał się po głowie po to, by po chwili sięgnąć do plecaka, chcąc wyciągnąć pochodnię, hubkę i krzesiwo. Dwa ostatnie z wyciągniętych przedmiotów starał się wykorzystać w wiadomym celu. - Złaź natychmiast!
Powtórzył, starając się podpalić pochodnię.
---------------------- k20=11 |