Vallan ostro zdenerwowany, że towarzysze utrudnili mu podchody, zapalając kolejne pochodnie. Trudno się przecież skradać, w oświetlonym pomieszczeniu. Cofnął się do reszty i wyciągnął strzałę. Oblizał grat, jakby to rzeczywiście dawało jakieś szczęście. Strzała z dużą prędkością poszybowała w stronę jednego z tych co postanowili pomóc "błaznowi ze strzałą w tylnej części ciała".
_____________________________~*~__________________ _______-
k20 = 20 ( Yeaaaaaaaaa! Mogłem nakręcić ten rzut! Rykoszet od laptopa, potem od drukarki mały podskok i dwadzieścia!!!!
)