W naszych domowych sesjach najbardziej brakuje mi naturalnego życia świata. Chodzi mi o to, że przydałyby się czasem scenki, za którymi nie czają się questy, że na pytanie o problemy jakiś karczmarz zirytowany odburknie coś niemiłego ( :P ),wkurza mnie niemiłosiernie, że prawie każdy napotkany BN daje questa co zalatuje sztucznością. Demotywuje mnie również to, że jest mało czasu na kiszenie w sosie własnym - klimatycznie rozmowy o dupie Maryny itp. |