Kapłanka jęknęła cicho, lądując boleśnie na miękkiej od wilgoci ziemi. A jeszcze tak niedawno narzekała Harilowi, jak bardzo tęskni za ciszą i spokojem. najwyraźniej bogowie na górze niezbyt ją lubili, skoro z jednych kłopotów pakowali ją zaraz w drugie.
Dziewczyna wstała szybko, ledwo utrzymując równowagę. Ciemność panująca dookoła nie polepszała ani jej samopoczucia, ani ich szans z tym, co czaiło się w mroku. na słowa Amirila jednak niemalże podskoczyła. Smok?! Dużo, dużo czytała o smokach i jej wyobraźnia właśnie zaczęła pracować na zdwojonych obrotach.
- Oh... Oh... Nic nie widzę... - mruknęła do siebie i mocniej zacisnęła dłonie na swej jedynej broni, której czubek nagle rozświetlił się niczym latarnia, dając im możliwość ujrzenia wreszcie z czym konkretnie mają do czynienia.
Użycie czaru: Światło |