Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2010, 23:28   #2
Sirion
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Europa została odizolowana! Ostatnie cywilne samoloty i statki mogą kursować jeszcze przez dwa dni przed odizolowaniem! Prezydenci jednogłośnie zagłosowali za izolacją. Pierwsze oddziały żołnierzy z U.S.A i Meksyku dotrą jeszcze dzisiaj! W całej Unii wprowadzono stan wyjątkowy, zmobilizowano wszelkie siły wojskowe. Obywatele Unii proszeni o niewychodzenie z domów i dostarczanie pomocy wojskowym.

‘Obywatele proszeni są o niewychodzenie z domów… Pfff… Moim zdaniem komunikat nadany *nieco* za późno… Szkoda, że od domu dzieli mnie Kanał La Manche. No nic, wygląda na to, że niedługo będzie tu naprawdę gorąco. Są jednak też dobre tego strony – na 100% nie będę narzekał na nudę’ - Uśmiechnął się pod nosem.

‘Dobra czas ruszyć stąd cztery litery, ci policjanci zaczynają działać mi na nerwy. I chyba oni też nie pałają do mnie większą sympatią…’

Simon wzruszył ramionami i poszedł w stronę swojego samochodu. Wsiadł do niego i usadowił się wygodnie za kierownicą.

‘No dobra, koniec zwiedzania. Czas znaleźć tego Jose. Tylko gdzie…’ – W tym momencie jego rozmyślania przerwał odgłos pukania do szyby ‘Co do cholery? Mam nadzieję że to nie ten policjant…’

Ku zdziwieniu Simona zamiast mundurowego nad jego samochodu pochylał się nieznany mu wcześniej, wysoki mężczyzna. Zaciekawiony Simon odsunął szybę.

- Cześć. Jose jestem. Może chciałbyś mnie podwieźć do mojej rezydencji? Właśnie mnie gonią – Simon spojrzał lusterko i wybałuszył oczy na zarażonych podążających w ich kierunku. Dopiero po chwili dotarło do niego, kim może być osoba stojąca przy jego samochodzie…
- Hej… Eee… No spoko wsiadaj… Tylko się pospiesz, bo wydaje mi się twoim znajomym się nieco spieszy… A tak w ogóle to jestem Simon.

Świadomość, że w ich kierunku podąża dwójka zarażonych włączyła w Simonie najwyższe obroty. Czuł adrenalinę płynącą w jego żyłach. Gotów był ruszyć, gdy tylko Jose wsiądzie do samochodu.
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline