Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2010, 20:53   #5
Ajas
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
Kapłan na cmentarz wybrał się gdyż czuł że taki jest święty obowiązek sług Pelora. Bóg słońca na pewno chciałby by przeklęta krypta pojawiająca się w nocy została oczyszczona z całego plugastwa jakie mogło się w niej czaić.

Dla Larisa złoto było tylko zbędną atrakcją, cóż bowiem może być lepszego od wiernej służby swemu bóstwu? Złoto przemija a przychylność bogów trwa na wieki, a po śmierci można przez wieczność urzędować w wspaniałym królestwie Pelora.

Widok setek ghuli ostudził trochę jego zapał do oczyszczania krypty, czyżby było to miejsce przesiąknięte złem aż tak dogłębnie? Czyżby jego bóg szykował mu aż taką próbę?!

Szczury pojawił się nagle, a nieokrzesany barbarzyńca rzucił się na nie od razu, póki nie będzie bluźnił Laris powinien znieść jego obecność, mimo że pachniał co najmniej źle.

Zasłaniając się tarczą zamachnął się na jednego szczura swym ciężkim buzdyganem. Broń ta bez problemu powinna zgnieść czaszkę stwora. Pędziła z góry niczym ostateczny zwiastun Bożego gniewu.

~*~
k20=20
 
Ajas jest offline