Upadek mnicha na szczęście nie był bolesny. Ucierpiały jedynie jego ambicje. Ale nie przejął się tym za bardzo, bardziej zainteresował go wąż nienaturalnych rozmiarów.
- Kolejny mutant - powiedział do siebie Valom ponurym głosem. Nie miał zamiaru atakować monstrum - nie będzie tracił cennych pociskow do procy.
Gdy tylko półork zadał pytanie "Którędy?", mnich podszedł do pierwszego wejścia, tam gdzie nie było wąża i nasłuchwał - starał sie uchwycić każdy dźwięk, każdy odgłos... wszystko co można było usłyszeć. ______________________________________ k20 = 12 |