Arm1tage - abyśmy się zrozumieli - nie zamierzam się wcinać do Twojego prowadzenia,
ALE
nie wymagaj ode mnie pisania o odczuciach dotyczących innych postaci czy sytuacji skoro nie mam praktycznie żadnych danych, aby takie odczucia przedstawić...
Część z nich (odczuć) została zawarta w postach z rozmowy. Główne odczucie - w początku obecnego posta... Dla Armanda to była strata czasu z kukłami, bo nic, co miałoby znaczenie nie zostało powiedziane podczas tej kolacji.
Ponieważ dla postaci niemożliwym jest nieocenienie spotkanych osób musiałem uciec się do durnego wybiegu spicia Armanda, abym miał szansę na jakąś retrospekcję i ponowną ocenę... Teraz nie postaje mi nic innego jak czekać na posty reszty... :/ |