Smok unikając cisów włócznika postanowił spróbować szczęścia. Zaatakował człowieka z góry w zamiarze owinięcia ogona wokół jego szyi i rozpoczęcia duszenia.
Niestety, był malutki, a taki śmiały krok mógł oznaczać jedynie zgubę dla smoka. Przyjmując postawę do złapania Harila pseudosmok odsłonił się... Znacząco.
Mimo iż wyprowadził pierwszy atak perfekcyjnie, to mężczyzna zdążył odpowiednio ustawić swój oręż. Grot włóczni przebił na wylot łączenie prawego skrzydła podczas próby gada. Jaszczur był skazany na łaski Harila. Ten zaś postanowił przybić włócznię w ziemię i stopą zepchnąć smoka z drzewca. Cóż... Schodził gładko, do natrafienia na grot. Mocne szarpnięcie, struga krwi. Lecz wciąż stał i syczał.