Niziołek zacisnął mocno obie dłonie na swej kuszy – zdenerwowany był faktem, że to małe paskudztwo tak sprawnie unika ciosów.
Tym razem musi się udać! – wykrzyczał w głowie.
Jeszcze mocniej pochwycił kuszę i wyciągnął bełt. Chciał strzelać, ale zauważył przeszkodę w postaci jego towarzysza. –
No nic – rzekł szeptem, po czym ruszył
[C4-C3-C2]. Gdy był na miejscu nałożył bełt na swoją broń, wymierzył i
strzelił[8]. Heder zwątpił w swe umiejętności strzeleckie – pocisk uderzył w ścianę i upadł na ziemię, tracąc całą swoją siłę, której malec tak dużo nie niego włożył.
Zawiedziony, opuścił głowę i zaczął rozmyślać o swych zdolnościach, które nabył za młodu… widocznie nie był tak uzdolniony za jakiego się uważał.