Paladyn zaczynał tracić cierpliwość. Zasypywany strzałami smok, ani myślał umierać. Najgorsze było to, że nie mieli właściwie innej możliwości uśmiercenia potwora, jak kontynuować żałosny w skutkach ostrzał. Zagryzł wargę i posłał kolejny pocisk...
Grot [23] ugodził stwora w łeb,
Niestety [12] nie uśmiercając smoka.
Strzała [8] zraniła jednak gada dotkliwie.