Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2010, 20:32   #5
Shehetfield
 
Reputacja: 1 Shehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodze
Anastazja stawiła się przed bramą jako ostatnia. The Seal bardzo się różniło od jej rodzinnego miasta, Exolted. Tamtejszy, surowy klimat był dla niej domem, tutejsze, sterylne warunki życia były czymś śmiesznym i nowym. Kiedy szła na miejsce spotkania, czuła się dziwnie, sama nie wiedziała czy postąpiła dobrze przyjeżdżając tu, ale nie miała wyjścia, może to był jedyny sposób żeby zapomnieć śmierć bliskich? Była przekonana o jednym, nawet jeśli by to miała być dla niej ostatnia misja to się nie wycofa. W końcu wszystko straciła.

Stała w milczeniu, była lekko onieśmielona faktem, że jej trzej przyszli współpracownicy to sami mężczyźni. Ona była szczupła i zarazem wysoka ale jej ciało nie było jakieś nadzwyczaj dobrze zbudowane, choć była bardzo kobieca, miała ładną twarz i dość pokaźne krągłości. Zauważyła, że jej partnerzy kilkakrotnie mierzyli ją wzrokiem, ona uczyniła to samo w stosunku do nich. Wyglądała niepozornie, wyglądała na całkiem normalną osobę. Ale kto by się spodziewał, że trzyma ona w swoim plecaku kilka sztuk broni a pod swoim rozciągniętym, starym swetrem ma kamizelkę kuloodporną ? Nikt. Anastazja nasłuchiwała różnych dźwięków ale wokół niej panowała tylko cisza, nagle usłyszała jakiś niepokojący trzask.

Zwinnym ruchem uklękła i w tym samym czasie wyjęła pistolet schowany pod ciepłym okryciem. Wymierzyła bronią w miejsce z którego dochodziły te dziwne dźwięki ale zobaczyła tylko jakieś stare auto, jedyną myślą jaka chodziła jej po głowie było ' Co tu się dzieje? To jest jakiś idiotyczny cyrk...'. Podeszła trochę bliżej po czym wskoczyła na samochód aby móc obserwować wszystko dookoła. Zobaczyła coś co ją zdziwiło, jakąś starszą kobietę która coś trzymała w rękach, Anastazja była zaciekawiona co to jest. Staruszka zaczęła mówić coś bez sensu,dziewczyna nie umiała zrozumieć co takiego ważnego chciała im przekazać ta osoba. Niestety starszej pani nie udało się dokończyć swojej wypowiedzi, jej mózg był w tej chwili na murze, na aucie, na współpracownikach Anastazji. To nie był przyjemny widok, od razu na myśl przychodziły jej obrazy z dzieciństwa, czy martwy Andrea.

Odwróciła się aby zobaczyć skąd został oddany strzał i pod bramą zobaczyła jakiegoś człowieka w garniturze, niezwłocznie do niego podeszła. Człowiek ten rzekł, że mają znaleźć osobę o nazwisku Marck Fennuchi i go zlikwidować. 'Czy ten człowiek chce, żebym zabijała ? Czy on mnie chce wynająć ? Niech mu będzie, jest to dla mnie obojętne' myślała. Mężczyzna w garniturze pokazał gdzie mogą przenocować, dziewczyna stała w milczeniu. Po chwili mężczyzna z karabinem zamiast ręki zapytał :
- Idziemy?
Anastazja przystała na tej ofercie i ruszyła za nim.
 
Shehetfield jest offline