Na twarzy rotmistrza, i tak już surowej i naznaczonej wojnami pojawił się grymas zniecierpliwienia, budzący grozę. Z niesmakiem spojrzał na zapijaczone gęby panów braci. Ale kto czego innego spodziewał się od chorągwi pospolitej ten frant i rychło prawdziwe jej oblicze uźrzy. Gdyby nie bojowy duch, odwaga i pewna rozwaga na polu bitwy, nikt by nie uwierzył, że do zadania przez samego pułkownika wyznaczonego desygnowani będą.
- Ruszać się szybciej bo na pali powbijam was jak wczoraj tych ruskich psubratów! Pułkownik was oczekuje! A kiego licha od was chce to ja nie wiem, sam wam powie! Jeno szybko wstawać bo czekać on diablo nie lubi!
Ostatnio edytowane przez Ekaton : 13-09-2010 o 14:47.
|