Piwniczka jest zdecydowanie najlepszym miejscem na prowadzenie sesji. Jest tym dla Warhammera czym staropolska karczma dla Dzikich Pól czy ruiny dla Neuroshimy.
Ja u siebie ściany ozdobiłem klimatycznymi, raczej mrocznymi grafikami, listami gończymi, dekretami (na papierze czerpanym, jak radził Cedryk) i klimatycznymi zasłonami. Oświetlenie musi być bezwzględnie złożone jedynie ze świec. Znicze średnio pasują, ale co kto lubi. Do tego warto pokusić się o kilka kadzidełek, lecz nie wolno z nimi przesadzić.
Stół na którym gracie powinien być masywny i ciemny. GM powinien siedzieć trochę oddalony od graczy. Ja zawsze mam przy sobie małą szafeczkę z szufladami, w której trzymam rekwizyty i mapy (aby wścibskie oczy nie odkryły wcześniej co przygotowałem
)