Zaproszenie na spotkanie do domu
Tony’ego Cappoli ucieszyło
Tommaso więc przygotował się w szczególny sposób. Założył garnitur najlepszy jaki miał. Wiedział, że taka szansa się nie powtórzy. Jeśli Caporegime będzie zadowolony to być może dostąpi zaszczytu poznania osobiście Dona i uściśnięcie z nim ręki. Jako doktor często wykonywał pracę dla rodziny Bernardino, ale nigdy nie miał przyjemności poznania osobiście
Don Antonia.
"Kiedyś nastąpi ten dzień w którym
Don powie:
Tomasso, wykonałeś świetną robotę, masz moją wdzięczność"
Tomasso właśnie wkładał buty wcześniej wyczyszczone dokładnie, tak że teraz miały lekki połysk.
"Muszę zarobić pieniądze, dobre pieniądze i dać tej kobiecie z klubu. Była niezła zabawa, ciekawe o co chodzi
Tony'emu. Mam nadzieję, że to będzie prosta robota".
Wszedł do kuchni, gdzie jego żona
Caterina szykowała kolację i gotowała wodę na herbatę.
Tommy powiedział:
-
Cat, będę musiał wyjść, nie czekaj na mnie z kolacją. Zjem na mieście. Próbował podejść do niej, objąć ją i ucałować. Jednak
Caterina odtrąciła jego ręce i krzyknęła z wyrzutem:
-
Znowu idziesz do tych dziwek, wrócisz pijany i będziesz wszczynał burdy. Ty świnio, jak możesz mi to robić. Jestem Twoją żoną, słyszysz? Żoną! Ty skurwielu, kiedy...
Przerwał jej łapiąc szybko jej rękę i mocno ściskając chciał ją uderzyć, ale ostatecznie się powstrzymał. Zwolnił ucisk i powiedział:
-
Dobranoc kochanie
Zostawił dom za sobą z łkającą żoną w kuchni.
***
Wsiadł do 4 letniego Forda Super podarowanego przez
Tony'ego za uratowanie jakiegoś człowieka z postrzałem. Krwawił wtedy mocno. Nigdy nie zrozumiał słów Capo:
-
Musieliśmy tylko wymienić tapicerkę bo trochę śmierdziało.
Do domu
Tony'ego Cappoli przyjechał chyba jako drugi, w środku był już jeden mężczyzna. Capo nakazał nam usiąść, a następnie powiedział o co chodzi w całej sprawie.
***
Teraz
Tommy wiedział, że chodzi o grubą sprawę. Nie przedstawił by nam szczegółów o zdradzie zasady milczenia przez jednego z Capo jeśli chodziło by o błahostkę. Pewnie te zastraszenie jest tylko sprawdzeniem nas przed czymś większym.
Po przekazaniu nam wszystkich informacji i ekwipunku
Zumbo przedstawił się i podał kilka wskazówek:
-
Nazywajcie mnie Tommy, możemy jutro spotkać się koło mojego domu na Brooklynie. Będę na was czekał na skrzyżowaniu 47 Alei i 39. Przyjedźcie taksówką bądź metrem. Będzie idealnie na wjazd na Manhattan. Przejedziemy przez most Queensboro. To jest koło Central Parku a potem udamy się w okolice Wall Street. Potem przystąpimy do akcji. Mam nadzieję, że nikt nie ma przeciwwskazań?
Pozwolił sobie na odpalenie cygara podarowanego przez
Tony'ego.
-
Szefie, masz może trochę whiskey? Napiłbym się czegoś mocniejszego.