Ja niedługo wrzucam.
EDIT: Post wisi.
Co do deklaracji, to dziś Dwight wyrzuca stare ciuchy, i idzie spać. Rano idzie kupić wiecheć kwiatów i na pogrzeb. Z tym że idzie jakieś półtora godziny wcześniej i wybiera jakiś grób znajdujący się dość daleko, najlepiej pod drzewami, ale na tyle by było widać "nieutulonych w żalu". Tam staje nad jakimś grobem i udając członka czyjejś rodziny prowadzi obserwację pogrzebu Angeli.
Potem pójdzie osobno na spotkanie w biurze Herberta, choć nie wie czy po tym wszystkim Hiddink w ogóle zdecyduje się jeszcze raz oglądać swoich nowych kolegów.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich
znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach."
Gracz: "Przeszukuję. "
Ostatnio edytowane przez arm1tage : 16-09-2010 o 09:55.
|