No no no.
Mamy 7 z 8 postów!
Poszło szybciej, niż sądziłem. Czekamy jeszcze na post Baczego (ale ci co mnie znają wiedzą, że zazwyczaj nie czekam długo na ostatni post
) Chociaż może Ravanesh będzie miała co do tego inne zdanie.
Zaczynamy pracować nad naszym postem - prawdopodobnie pojawią się dwa. Jeden - Ravanesh ( z pewnym bardzo smakowitym kawałkiem) i drugi mój - taki "tradycyjny". Ale szczegóły ustalimy dzisiaj z małżonką w domu n(tak - dla tych co nie wiedzieli, ja i Ravanesh jesteśmy małżeństwem - więc cień nadziei wcale nie jest takim "cieniem" jakby się wydawało.
Pozdrawiam
<kończę post w komentarzach dysząc Baczemu nad ramieniem
>