Hehehe. Nie wiem
Co do różnorodności chcę Wam jedynie wyjaśnić jedną rzecz, tak naprawdę nie zbadaliście zbyt wielkiej przestrzeni. Nie lubię natomiast robić lochów z czapy na zasadzie tu słoń, tam koń a tu kukułka. Staram się by rzecz miała spójny charakter. Szczurki były dla was tak częste, bo zwyczajnie zgłębianie lochu zaczeliście od ich przyczułku a później doszliscie do ich osady. Stąd uczucie dominującego zaszczurzenia.
Następne lochy będą z pewnością inne.
Niebawem.
Pozdro
b
. |