Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2010, 18:17   #8
Shehetfield
 
Reputacja: 1 Shehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodzeShehetfield jest na bardzo dobrej drodze
' Tiaaaa, Lśniące Miasto ... Lśniące, puste, nudne życie!'. Anastazja była przekonana, że jest to najgorsze miejsce w jakim miała szansę się znaleźć, to 'bezpieczne życie' nie było dla niej czymś dobrym. 'Zamknijcie ich jeszcze w plastikowych pojemnikach żeby nie chorowali, tak, zacznijcie ich więzić...co za głupiec musiał to wymyślić!'. Po raz pierwszy od dłuższego czasu brakowało jej tego brudnego, śmierdzącego Exolted.
Idąc ulicami miasta widziała dużo ludzi, wszyscy się kłaniali, byli zadowoleni ale to zadowolenie nie było normalne, ono było nienaturalne. I jeszcze ten człowiek przemawiający z telebimu dla niej było to śmieszne. Wreszcie dotarli do miejsca swojego noclegu. Anastazji automatycznie poprawił się humor, to miejsce przypominało jej dom. W środku było nie najgorzej.
-Prawie jak w domu... - powiedziała cicho. Nikt nie zareagował na jej słowa.
Usłyszała jakieś pukanie, drzwi się otworzyły i ujrzała człowieka który przemawiał z telebimu. Człowiek z bronią zamiast ręki przytknął mu ją do głowy. Anastazja widziała w jego oczach pewne obawy ale nie był jakoś strasznie przestraszony. Pogadał chwilę i wyszedł...'Co za dziwak..' pomyślała i poszła usiąść na sofę która stała pod ścianą.
 
Shehetfield jest offline