Karleg
Uthgardzki barbarzyńca klnąc wstał tuż po krasnoludzie. Błyskawicznie dobył swego dwuręcznego topora i szczerząc zęby przyjął postawę do walki.
- Bitwa?!- niemal wrzasnął- tym lepiej. Poświećcie ktoś bo ciemno tu jak w dupie.
Widząc zbliżającą się chmarę ślepi rzucił w kierunku przeciwnika.
- Dalej psy, weźcie swoje mięso!- po czym warknął i wykręcił młynka swoim toporem chcąc sprowokować przeciwnika do ataku.
Ostatnio edytowane przez Ulli : 18-09-2010 o 16:03.
|