Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2010, 11:00   #5
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Na początek: realia realne i... oblężenie zamku?!? E? Co mi tu nie "prądzi"? Jeżeli już to mówmy może o realiach historycznych, aby to miało sens...

Najważniejsza sprawa - jak taka sesja ma zostać rozegrana? przez forum, czy "na żywca"? jeżeli na żywca to jako ciągła czy turowa? Jakie postacie mają mieć gracze? Do jakich celów mają dązyć?

Zauważono już, że podstawą jest dobry scenariusz (albo - paradoksalnie - jego brak!) i odpowiednie posadowienie postaci w świecie gry. Jeżeli mówimy o scenariuszu jaki przedstawiłeś - są zdrajcy i wykrywający zdrajców - to proponuję poszukać zasad do "mafii", bo to dokładnie ta gra (a nie wyważać drzwi otwarte). Inne scenariusze są również możliwe - wszystko zależy od pomysłu i woli prowadzącego. Ja miałem kiedyś okazję grać "deathmatch" w luksusowym hotelu, gdzie każdy mógł wyjść. Scenariusz: Istnieje słabiutkie i malutkie państewko X położone w niedostępnych górach, posiadające jedyne na planecie złoża surowca Y. Dodatkowo istnieje 5 (dla 5 graczy) państw o porównywalnym poziomie techmologicznym / militarnym / ludzkim, które oczywiscie chcą położyć łapę na tych złożach... Witamy w piekle (jeżeli gracze są dobrzy, a GM jako rządzący państewkiem X też się nie patyczkuje).

Jednak - najważniejsze - jakikolwiek deathmatch - niezależnie czy każdy przeciwko każdemu, czy "policjanci na złodziei", czy "świnia" - wymaga dobrych graczy (którzy nie mają problemów z oddzieleniem postaci od siebie) i bardzo sprawiedliwego MGa. W takiej grze "z założenia" ma graczom "nie wychodzić", co może szybko przeradzać się w swary i wzajemne żale. I wtedy już nie jest przyjemnie.

Reszta została powiedziana wyżej, więć nie będę się powtarzał
 
Aschaar jest offline