Mnie sesja się bardzo podoba
Co do tego "słodzenia". Co innego być świadkiem tragicznego wypadku a co innego samemu w nim uczestniczyć. Wydaje mi się, że to w pewiem sposób wpływa na zachowania ludzi. Chociaż nie wiem, nigdy nie byłem w podobnej sytuacji (odpukać... puk, puk, puk
) więc trudno powiedzieć.
Co do zmartwychwstania to myślałem, że rudaad dostała jakieś info od któregoś MG, że wyciągnęła taką diagnozę
Ale cóż... nie ma jak dobra niespodzianka
Co do GPS, to kto wie czy ów wypadek nie był częścią "atrakcji" całej wyprawy... Może to wszystko było ustawione...
Nie mówię tu o knowaniach MG, bo to oczywiste
Ale coś co nasi MG wymyślili. Może ta katastrofa była w planach organizatorów tego rejsu... hmmm...
Zapewne ta historia ma podwójne dno... albo nawet kilka...
Nie mogę się doczekać dalszego ciągu