Taaa, śluz i te zjadanie ekwipunku denerwuje gracza... i o to chodzi
Aczkolwiek ja najbardziej jako MG polubiłem licze. Potęga wielka, nie raz mogłem nim zabić graczy. Sweet.
Jako gracz najfajniej się walczyło z Tarrasque. Chwała na wieki. Jeśli się przeżyje oczywiście (co mi się nigdy nie udało).