Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2010, 12:55   #1
Kolgrim
 
Kolgrim's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolgrim nie jest za bardzo znanyKolgrim nie jest za bardzo znany
[Autorski] Ratowanie świata od... dobra, czyli bycie Złym Lordem.

„Euforia, królestwo na kontynencie o tej samej nazwie. Niegdyś było tu kilka państw. Nieustające wojny wspaniale gnębiły tę krainę. Wtedy powstaliśmy. Świat chaosu był dla nas najlepszym domem. Bractwo Złych Lordów. To my stworzyliśmy najpotężniejszą z magii, nekromancję. To my przekonaliśmy smoki do naszej sprawy. To my zmienialiśmy ludzi w olbrzymy i golemy. To my pozwoliliśmy orkom i goblinom z podziemi ujrzeć bitwy w blasku dnia…
Już raz nam prawie się udało pogrążyć ten świat w chaosie. Lecz zza morza przybyli inkwizytorzy. Władali obrzydliwą magią światła. Pokonali nas w największej z bitew. Przegnali ostatniego smoka razem z orkami pod ziemię, wygnali olbrzymy, zmusili golemy do służby, uśpili starożytne demony. I zabili nas. Wszystkich naraz. Bez litości, dokładnie tak jak byśmy to my zrobili. Ja też umarłem. Jednak przed śmiercią zdołałem rzucić klątwę…”

Zapisy inkwizycji: „Ostatnie dni Baalorda”.

***

Euforia dziś jest wspaniale rozwijającym się państwem, rządzonym przez króla i radę archontów. Jednak, czy życie jest tak wspaniałe w Euforii jak może się wydawać?
Nie.
Z inkwizytorami przyszły zarazy, plagi, niewolnictwo i wiara w dziwnych bogów. Elfy zostały zagnane do wycinania ich lasów, w których niegdyś mieszkały. Krasnoludy nawet w swoim podziemnym mieście Rhydden są pod ścisłą kontrolą inkwizycji a każdy przejaw „herezji” jest krwawo tłumiony.
Jednak klątwa już działa. Baalord powstał jako nieumarły. Przygotowuje plany i wybiera kandydatów na Złych Lordów. Już ma kilku na oku.

***

Euforia nie będzie przygotowana na atak Zła. Jednak Baalorda czeka długa droga. Trzeba zbudzić dawne demony, wezwać olbrzymy z gór, uwolnić zamkniętych w górze armię orków i ruszyć do wnętrza ziemi po Durratgha, ostatniego smoka. I wiele innych rzeczy jest do zrobienia. Lecz najpierw Baalord musi stworzyć nowych Lordów Zła.

***

Związani krzyczeli. A raczej próbowali bo byli zakneblowani. Zostali porwani ze swojego życia w Euforii. To w nich Baalord widzi doskonałych kandydatów na członków bractwa Lordów Zła. Teraz trzeba ich tylko przekonać do sprawy. Nagroda jest co najmniej dobra. Władza w świecie chaosu, wieczne życie i wyzwolenie od inkwizycji.

***

Inkwizytor Pallas wraz ze swoim wiernym jak pies paladynem Carrem wpatrywali się w kryształ. Widzieli jak związani próbowali coś zrobić. W pewnym momencie ukazała im się przegniła już po części twarz Baalorda, ostatniego Lorda Zła. Widzieli jak pokazuje im zaciśniętą pięść a potem środkowy palec od ręki. Obaj splunęli. Był to gest od kilku już lat uznany za przejaw herezji. Za samo przypadkowe pokazanie dostawało się sto batów i było się zamkniętym na całą noc i dzień w ciemnicy.
Obraz w krysztale znikł. Inkwizytor w białej szacie powstał.
- Widzisz ,Carr, już od dawna czułem skutki klątwy rzuconej przez Baalorda. Niestety nie wiedziałem, że rzucił ją na siebie, skazując się na najgorszy możliwy los.
- Jest więc nieśmiertelny? - spytał z niepokojem paladyn.
- Może żyć, dopóki ktoś go nie zabije. Przypuszczam, że wtedy jednak będzie się odradzał.
- Czy wiesz panie gdzie jest razem z… rekrutami?
- Niestety nie. Miejsce, w którym przebywa, jest silnie zamaskowane magicznie. Będę mógł skanować, gdy z niego wyjdzie, lecz nie będzie on taki skory. - Westchnął. - Nawet wśród ludzi głównie poruszał się jako iluzja lub zmieniał ciągle kształty.
- Cóż więc mamy robić?
- Czekać. Czekaliśmy od wojny siedem lat, to poczekamy jeszcze kilka dni. - Inkwizytor spojrzał w kryształ jeszcze raz. Pokazał on teraz inne miejsce. Jakąś budowę w górach.

---*---

Witam w rekrutacji.
Każdy z was zapewne zastanawiał się nieraz co by było gdyby bohater był zły. Nawet nie neutralny co ostatnio jest w "modzie", ani nie szaleńczo praworządny czy inny szlachetny. Dlatego pomyślałem o złym bohaterze, którego intencje nie będą jasne do samego końca. Poszedłem za pomysłem i wpadłem na pomysł o drużynie walczącej z dobrem, w służbie zła, która ratuje smoki a dziewice... no wiadomo i pracuje dla przesiąkniętego złem Lorda, pragnący pogrążyć świat w chaosie i rozdzielić władzę pomiędzy swoją złą drużynę. Tak przynajmniej drużynie będzie się wydawać.
Potrzebuję pięciu graczy, może więcej jak będą ciekawe pomysły. KP do mnie na lastinn bo z pocztą dzieją się dziwne sprawy.

Rekrutacja do zebrania potrzebnej ilości graczy.


Wzór KP:
Imię, nazwisko i/lub przydomek: Może być nawet samo imię.
Wiek: Nie chodzi mi o ilość lat, tylko czy młody lub stary. Ew. w wieku średnim.
Pochodzenie: Rasa i urodzenie. Rasa każda oprócz olbrzyma i smoka. Tak dostępne są golemy i orki. Urodzenie jako niewolnik lub człowiek wolny.
Klasa/zawód: Czym się dana postać trudni. Tu się nie będę wtrącać ani poprawiać. Przyjmę każdą profesję.
Wyposażenie: To co macie i może się przydać.
Wygląd: Nie musi być szczegółowy, od razu mówię, że po dołączeniu do Złych trochę się zmieni...
Historia: Od urodzenia, wychowanie, doświadczenie bitewne i nie tylko oraz ostatnie chwile przed porwaniem (lub uratowaniem) przez Baalorda.
Charakter: Nie musi być zły. Każdy może mieć swoje, ukryte, cele

---*---

Świat do cztery miasta:

Agghron - stolica, miasto "wspólne" ale tylko z nazwy, gdzie miały miejsce liczne pogromy "nieludzi". Leży na środku kontynentu.

Rhydden - podziemne miasto krasnoludów, gnomów i podobnych ras. Miasto jest pod ścisłą kontrolą ludzi i inkwizycji, która surowo karze wszelkie przejawy nieposłuszeństwa. Położenie: 5 dni na wschód od Agghronu.

Oriahlon - leśne miasto elfów. Miasto tylko z nazwy bo elfom został mały las, w którym żyją. Las ten nazywany jest przez inkwizycję rezerwatem. Położenie 8 dni na południe od Agghronu.

Imbria – miasto inkwizycji. To tam są tworzeni inkwizytorzy i werbowani paladyni. 3 dni na północ od stolicy, położone nad morzem.

Frakcje:

Źli Lordowie – Macie się nimi stać. Frakcja, która chce ocalenia świata od dobra. Bo dobro nie zawsze musi być dobre dla wszystkich.

Inkwizytorzy – Frakcja, która przybyła zza morza. Naprawdę to wygnani magowie, podróżnicy, którzy w końcu znaleźli miejsce gdzie rządzą.

Paladyni – Służą inkwizytorom. Dla ich panów, paladyni nie są więcej warci niż psy.

Archonci – Rada królewska złożona z potężnych inkwizytorów. Jest ich czterech. Po jednym dla każdego żywiołu.

Król – Władca Euforii, najpotężniejszy z inkwizytorów, mający często swoje, odmienne cele od standardów inkwizycji.

Rada krasnoludów – Krasnoludy, które czymś zasłynęły. Reprezentują odwagę, mądrość, siłę, zwinność i technikę. Kiedyś rządzili krasnoludami. Teraz są zwykłymi niewolnikami pod jarzmem inkwizycji.

Starszyzna elfów – elfy, które osiągają szlachetny wiek ponad trzystu lat są wybierani do starszyzny. Niegdyś planowali i rządzili, teraz tylko wykonują rozkazy inkwizycji.

Nekromanci – grupa nieudaczników, która chce ożywić martwą materię. Trzeba będzie im pokazać jak się to robi.

Olbrzymy – Też niewolnicy inkwizycji tworzący budowlę w górach. Nikt nie wie jaka to budowla. Oprócz inkwizycji.

Orki – Rasa stworzona przez lordów zła. Były czystą esencją chaosu. Zostały „udomowione” i zamienione w niewolników inkwizycji.

Smoki - A raczej smok bo jest jeden. Do tego stary i zrzędliwy. Jednak wciąż potężny i mający kontakt z pradawnymi demonami.

---*---
To chyba wszystko. Jak się coś przypomni to dopiszę.
 

Ostatnio edytowane przez Kolgrim : 29-09-2010 o 12:58.
Kolgrim jest offline