Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2010, 23:56   #19
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
-Otwierać! Straż Miejska! - krzyczał niski, męski głos. -Dajemy wam minutę na otworzenie drzwi, później użyjemy siły! -
Jasna cholera, wiedziałem, że ci idioci ściągną na nas kłopoty. Pomyślał, ale już był na nogach, zakładając swój wojskowy plecak, i przerzucając karabin przez plecy. uznał że dyskusje i tak nie mają sensu, i trzeba wiać. Pierwszą rzeczą, do zrobienia, było sprawdzenie, czy ktoś z tych obcych obstawia tyły, i ucieczka przez okno w korytarzu. Wybiegł na korytarz z wkładając ostatni pistolet w kaburę na udzie. A w lewą ręką już sięgał po jeden z granatów, kiedy zobaczył naprzeciw siebie w drugim załomie korytarza zbudowanego w kształt litery T, wejście było z dołu i tam też dobijała się straż, on wybiegł z prawego ramienia, a w lewym załomie, na fotelu siedziała Anastazja, a obok niej z pękniętej ściany, wychodziła, dziewczyna w zabłoconym mundurze. I próbowała wciągnąć, Anastazję za sobą. Dziewczyna miała ze sobą paralizator, więc stanowiła mniejsze zagrożenie, niż oddział straży.

Marco przebiegł bezgłośnie w ich kierunku, pokazując palcem, żeby były cicho, sam wyjrzał prze okno, na tył okazało się, że tyły są czyste.
- Idź za nią, nie mamy wyjścia - powiedział do Anastazji, a na głos wrzasnął. - Już idę, idę. Spokojnie tam. - Po czym kiedy dziewczyny znikły w jamie, odbezpieczył granat, rzucił precyzyjnie, a właściwie kulnął pod drzwi, i puścił się biegiem do jamy. Miał od rzutu cztery sekundy, a granat powinien, wtedy dotrzeć pod same drzwi. Zabierając ze sobą straż, i z pół chaty, być może w tym zamieszaniu, nie dolicza się kończyn.

Już w korytarzu, usłyszał olbrzymi huk, i zobaczył za sobą, blask ognia. Wyjął jeden z pistoletów z tłumikiem. Znalazł się w domu obok, który z zewnątrz miał tabliczkę, "Do wyburzenia", a z niego pobiegł za Anastazją i dziewczyną, do piwnicy, a potem do tunelu, który wchodził po ziemię.
- Miej broń, w pogotowiu, - szepnął do Anastazji, kiedy już ją dogonił.
 
deMaus jest offline