Cytat:
Napisał Bronthion ...co do kapitana Ajasa jestem przeciwny. |
Proszę bardzo. Niemniej jednak jest jedynym póki co chętnym - do pewnego stopnia - kandydatem a statek piracki jakiegoś kapitana mieć musi. Chyba, że sam zamierzasz kandydować, albo wiesz o coś o kimś kto planuje taką postać, ale jeszcze tego nie zadeklarował oficjalnie. Swoją drogą to dla mnie trochę dziwne, że jest tylu chętnych i nikt nie chce być kapitanem (czyt. najbardziej dopakowaną postacią która rozstawia resztę po kątach
).
Dzisiaj wrzucę zarys swojej postaci. Właściwie to mam już kartę w... 80%. Tylko historię dopracować muszę i pic skończyć kolorować.
EDIT
A co do relacji bycie nakamą to bycie nakamą, ale nakamą na pirackim statku. Luffy zrobił Usoppowi z tyłka jesień średniowiecza bo ten podważył jego decyzję jako kapitana po czym długonosy wyleciał z załogi. Luffy przyjął go dopiero z powrotem jak ten zaczął błagać na kolanach by go nie zostawiali. Zresztą ja wole interpretować to słowo jako towarzysz niż jako przyjaciel.