Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2010, 21:06   #166
Lechun
 
Lechun's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skał
Bohaterowie: MG, G1(wyjątkowo irytujący niziołek-łotrzyk), G2(hulkowaty pół-ork barbarzyńca), G3(krasnolud-wojownik)

Czyli dlaczego kostki nie zawsze są zdrowe na sesjach D&D 3.5...

W lochach drużyna zabiła strażnika-klucznika, chcąc odebrać mu klucz z celi jednego z aresztowanych wcześniej współtowarzyszy.

MG: G1, przeszukując zwłoki strażnika, odnajdujesz klucz
G1: <Wznosząc klucz do góry> Patrzta, com znalazł!
G2: Pokurcz dać mi klucz.
G1: <Cisnął kluczem w stronę G2>
MG: Rzut na powodzenie ataku k20=20, obrażenia 1k4=4; Klucz z niesamowitą szybkością pomknął w stronę barbarzyńcy, wbijając mu się w oko. G2 pod wpływem szoku wpada na ścianę i upada
G2: <wściekły podnosi się> Wyrwę pokurcz ręce! <Biegnie na G1, by go obalić>
MG: test na obalanie; G1 nie dał się obalić, co więcej to on przewalił G2
G1: <Uderza pięścią w nos G2>
MG: Rzut na skuteczność ataku k20=20; atak 1k4=4. Uderzasz i wbijasz nos do mózgu. G2 umiera
G3: Zabiłeś naszego towarzysza! Zdrada!
G1: Spokojnie, to był szpieg. I to podstawiony przez elfów!
MG: Rzut na Blef[G1]: k20=19+5=24; Test[G3] k20=10. G1 cię przekonał do spisku elfów przeciwko waszej drużynie.

Krasnolud wzruszył więc tylko ramionami i wróciliśmy, by uratować przyjaciela. I niziołek jeszcze zarobił piwo za pomoc w walce ze spiskowcami.

------------------------------------

W drużynie mamy paladyna-fanatyka wierzącego w Helma i dwóch drowich kapłanów wyznających Erythnula. Pierwsza sesja, bogaty pan na włościach rozsyła ogłoszenie po mieście, że w karczmie tej i tej mają stawić się wszyscy chętni(czyli gracze).

- Niech Helm ma was wszystkich w opiece, wy dzielni bywalcy tej szanownej karczmy!
- Chędożyć Helma! To Erythnull jako jedyny jest w stanie zapewnić nam siłę do walki z potwornością nękającą zleceniodawcę.
- Osz ty drowie! Pod ziemią jest miejsce na takie potwory, jak wy!
- A wy pół-elfy powinniście być zsyłani do jakiejś kopalni, wtedy byłby jakiś pożytek z was, ścierwa.
- Zabijałem za mniejsze uszczerbki na honorze!
- Ja zabijałem bez powodu, ot tak dla zabawy.
[Paladyn wyciąga miecz i biegnie na drowa, który chciał jeszcze kontynuować wymianę zdań]
- I uważam, że tanie piwo jest lepsze od waszego paskudnego wina
[Paladyn się zatrzymał, twarz jego nabrała niebezpiecznej purpury]
- Ja też.
[Bohaterowie uściskali się, usiedli i zamówili sobie po dzbanie piwa.]
 
Lechun jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem