Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2010, 22:50   #107
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Cóż... wypadki się zdarzają. Ja skakałem tak z 3 metrów praktycznie na pięty i mi nic nie było. Pamiętam jak kiedyś sprawdzałem wytrzymałość pięty. Wyszedłem na halę szkolną i z całej waliłem piętą w parkiet coraz mocniej aż w końcu doszedłem do maksa. Nawet za bardzo nie bolało (a byłem w klasie sportowej, miałem 10wfów tygodniowo, więc słaby nie byłem)

Skok do wody na główkę to zupełnie inna sprawa. Wtedy łamie się kark, bo cały ciężar ciała działa na niego, a pęd przy skoku jest spory. Jerycho rzucił nim tak aby ciężar ciała nie miał najmniejszego wpływu. Uderzenie z pewnością nie było mocniejsze niż zamach basebollem. Pudzian by nie był w stanie uderzyć mocniej

Jak miałem jakieś 5 lat spadłem z łóżka. Było jakieś... nie wiem... 2 metry nad ziemią (?) może półtora, ale raczej dwa. Wychyliłem się za bardzo i glebłem na plecy. Popłakałem się ale nic mi nie było. Skoro dziecku nic się nie stało, to dorosłemu facetowi też nie powinno nic zrobić coś porównywalnego (a zagranie półJamajczyka nie jest jakieś znacznie potężniejsze niż to "coś porównywalnego") Do policji nie przyjmują anorektyków, kręgosłupa nie złamie się takim uderzeniem. Niebezpieczeństwem byłaby szansa na to, że koleś walnie za mocno potylicą w glebę. Nawet jak się spada kilkadziesiąt metrów i wali w ziemię plecami to kręgosłup zwykle jest cały. Zabijają zerwane narządy i krwotok wewnętrzny (przy upadku nawet serducho potrafi się zerwać z naczyń wieńcowych, ale to musi być duża wysokość)

Ale dobra, dyskusja chyba nie ma sensu. Proponuję kompromis. Jerycho nie jest kimś kto zabija z zimną krwią, śmierć policjanta bierze się z różnicy naszych zdań. Przyjmując, że coś takiego zabija, Jerycho by o tym wiedział.
Zmienię mojego posta i potraktuję glinę łagodniej. Może tak być?
Jeśli nie to już nie będę walczył. W końcu Ty tu jesteś szefem
 
Arvelus jest offline