Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2010, 16:26   #34
Terrapodian
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Ubicie Marcusa było konieczne i co do tego Lauri nie miał wątpliwości. Po jego likwidacji, będzie mógł się skupić na zadaniu wraz z drużyną. Nikt już nie podważy jego autorytetu. Chociaż nie wydawali się zbyt zgrani, to raczej nie spodziewał się po nich kłopotów. Ale...? Zbyt wczesne przemyślenia i z pewnością mylne. Zachowaniem wobec Ukrainki na pewno zachwiał wiarę niektórych zebranych. Należałoby czymś zyskać ich zaufanie.

Nie zdążył tego zrobić, gdy ich miejsce zostało zaatakowane. Zdawał sobie sprawę z tej możliwości, czy raczej pewnika, od kiedy kruk objawił wszystkim obecność drużyny. Ci ludzie wyłonili się z ziemi, a ich siła była na tyle ogromna, że kości Sadesyksa musiały ulec. Dziób złamał się, chlapiąc tkanką i lepką krwią. Bolało. Dziękował duchom, że nie znajdował się akurat w ludzkiej formie, bo po uderzeniu nie uszedłby z życiem. Drużyna również była zaangażowana. Minusem formy Salartus było to, że nie miał dostępu do swoich mistycznych mocy. Wtedy mógłby użyć zdolności zagrzewających ich do walki. Daliby sobie radę.

Teraz musiał myśleć bardzo szybko. Sadesyks zapłonął czarnym ogniem niczym dziwna pochodnia. Ludzie wokół powinni mieć ognioodporną skórę, inaczej napotkają dość parzące przywitanie. Kościasty stwór zacisnął pięść i z całej siły oddał w twarz przeciwnikowi;
- Kto żyw zebrać się blisko mnie! - krzyknął.
Kruk i Feniks walczyli w górze, z tego co słyszał. Strażnik miał na głowie pajęczaka.
- Ryan, twoja manipulacja energią, czy co tam masz! Już szybko! Alina! Przyszli też po ciebie, więc broń się.

Drugie uderzenie pięścią w kolejnego człowieka.
- Gdzie jest Marcus?! - krzyknął na koniec.
Kiedy tylko skończą walkę, musi zmienić się w człowieka. Drużyna nie nadawała się na siepaczy. Łagodnie mówiąc.

----

Lauri w formie Sadesyksa używa zdolności Płonące cienie
 
Terrapodian jest offline