Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2010, 13:57   #8
Cohen
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Cytat:
Inicjatywa? Czy naprane wymagam tak dużo? Ja chciałbym jedynie aby BG coś robili, lub chociaż mieli pomysł jak to zrobić, a nie spali po stodołach
No i pokazało się, że dla niektórych nawet i to jest za dużo. Ale to już akurat nie wina systemu.

Cytat:
Antagonizowanie graczy – cóż, to bisselowa specjalność. W końcu zdrada to sól te ziemi. Tu też masz racje, choć wydaje mi się, że to po części wynika z tego, że jest to świat wręcz stworzony dla szuj i szubrawców więc konflikty miedzy BG są nieuniknione.
Chodziło mi o antagonizowanie graczy przez MG już na dzień dobry. Nie wszystkim, jak widać, się to podoba i kiepsko sprawdza.

Cytat:
Cytat:Tak, pamiętanie o wszystkim w poście jest... Z drugiej strony ciągłe jechanie przez GMa na zasadzie: "wszystko co nie zostało powiedziane można zmienić" jest denerwujące. Czy w grze na żywo deklaruje się: "sierpowym go"; "atakuję go prawym sierpowym w twarz"; czy: "atakuję go prawym sierpowym w twarz uważając na stojące na stole kufle, rozlane na podłodze piwo, wiszączy kandelabr, stojące obok krzesło oraz wszystkie inne sprzęty, osoby znajdujące się w pomieszczeniu, a także stan zamknięcia okiennicy, aby uchronić się przed wlatujacym z zewnątrz kamieniem... oraz o wszystkim o czym do diabła zapomniałem!!!!!"?

Aschaar czy jako obiektywny obserwator sesji uważasz, że faktycznie jest źle? Czy ja lub Bielon jesteśmy faktyczni tak czepialscy? Cohen? Przyznam, że zaskoczyło mnie to trochę i dało do myślenia. Jakieś przykłady?
Bzdura. Tak mógł napisać tylko paranoik.
Proste, MG wykorzystują niedookreślenie świata, więc gracze też. Ty mi piszesz, że się potykam w biegu, to ja odpisuję, że upadam na mech.
Po co się przejmować tym, co MG może graczowi zrobić? Jak zechce, to i tak zrobi.
Ja tam nie traktuję sesji jak partii szachów, gdzie myślę na dziewięć ruchów do przodu i przewiduję ruchy MG. Albo napadu na bank, gdzie wszystko musi być zgrane co do sekundy, a ja pokrywam tony papierów planami, obliczeniami i analizami blueprintów lokacji.
 
Cohen jest offline