Początkowo elf myślał, że grupy demonów to odosobnione przypadki - efekt rytuału. Okazało się, że jest gorzej, niż przewidywał i choć rzadko się to zdarzało, teraz Aranon naprawdę się zirytował. Armia demonów w świecie materialnym - czy mogło się przydarzyć coś gorszego? Tak, jeśli dowodził nią potężny balor.
Sytuacja była bardzo przytłaczająca. Niegdyś Aranon mógłby stawić czoła przynajmniej części z tych demonów lub walczyć z balorem, ale teraz nie było innego wyjścia - trzeba było zachować życie. Dla przyszłości.
Plan demona był odrażający. Elf nie wierzył, że może się powieść. Należało zrobić wszystko, aby zapobiec władzy Cyrica nad Faerunem. Najpierw potrzebne były informacje.
- Kim jesteś? Kim jest ten balor i co tu robicie?
- Jest wysłannikiem Wielkiego Cyrica, który przybył do naszego świata aby nim zawładnąć. Czarne Słońce zadecydowało, że nadszedł kres ukrywania się w cieniu innych i postanowiło zagarnąć Faerun zaczynając od tego obszaru. - demonolog powiedział nader wzniośle, niemal sakramentalnie. - Zaś to, kim ja jestem jest mniej niż istotne. Jeśli jednak musicie wiedzieć, to jestem Wysokim Kapłanem Cyrica.
-Cyric chce zapanować nad Faerunem? Nie rozśmieszaj mnie. Jest wielu bogów potężniejszych od niego. Dlaczego mieliby na to pozwolić? Co więcej, co ma do tego miecz, który mamy znaleźć?
- Niech ani przeznaczenie miecza, ani pobudki Mojego Pana was nie interesują. Zwłaszcza to drugie, bo możecie źle skończyć.
-To znaczy, że wiesz tyle samo, co my, czyli nic. Prawda? - Rzekł z lekkim uśmiechem na ustach elf. - Powiedz mi jeszcze jedną rzecz: zwykle nie potrzeba tak dużej ilości ofiar, żeby przyzwać balora. Po co zatem całe to zamieszanie? Po co wzbudzać niepokoje?
- Głupcze! - wysyczał. - To nie jest "byle" balor! To jest Agush'Rah'Tol! Najwyższy sługa Cyrica, najpotężniejszy ze swojego rodzaju!
- Poza tym. - dodał po chwili. - Nie przyzwaliśmy "tylko" niego. Rozejrzyj się... chyba że nie dostrzegłeś armii dookoła siebie?
-Próbujesz mi wmówić, że przy pomocy rytuału moglibyście przyzwać te demony? Bardziej prawdopodobne, że to balor otworzył bramę. W każdym bądź razie, nie mam zamiaru z tobą więcej rozmawiać. Zmarnowałem na to za dużo powietrza. - Aranon odwrócił się w kierunku reszty grupy. - Mamy jeszcze jakieś pytania, czy możemy już ruszać?
Elf wiedział, że powinni dotrzeć do celu wyznaczonego przez demona, a w międzyczasie zdobyć dodatkowe wiadomości. Na temat miecza między innymi i dokładnych planów balora. |