Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2010, 10:12   #170
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Kilka nowych kwiatów, z ostatnich sesji.

Zjawiłem się w bielskim klubie Gnom, miał tam mój przyjaciel prowadzić sesję dnd 4e dla nowych graczy (znaczy nowych w sensie, sesja wprowadzająca) jak się okazało nowi nie dopisali, do tego kolegę bolała głowa, więc zwalił prowadzenie na mnie. Po kilki minutach wymyśliłem ogólny zarys, i wprowadzenie, i zaczęliśmy w następujący sposób.
G1 w osobie rewelacyjnego MG odgrywał postać maga człowieka
G2 w osobie człowieka z wielką brodą grał krasnoluda wojownika
G3 w osobie mojej przyjaciela grał elfiego łowcę
G4 a właściwie graczka jedyna nowa, grała ludzką złodziejkę

Wymyśliłem sobie tak, że to pewnie będzie jednostrzał, więc od razu zabijam postacie, tz. sesja to sąd nad ich duszami, w formie retrospekcji.
Zacząłem od zgaszenia świateł, przygotowałem mocną latarkę, i trochę zimnej wody, i opisałem im, że są w jakimś zatęchłym lochu, nie ma ani jednego punkciku światła, są związani, itp. Po czym opisałem kroki, i zacząłem im walić latarką po oczach (a była to latarka z tych, co zostawiają plamki na oczach, jak się w nią popatrzy), chlapać na nich wodą, i wrzeszczeć, żeby mówili prawdę, żeby się przyznali, bo i tak wszystko wiem, do tego kiedy nie chlapałem to uderzałem krzesłem o krzesło, aby był efekt, tego, że ktoś z nich dostał w pysk.
Zaznaczam, że odgrywając na żywo, zazwyczaj się nie hamuję, i tym razem poleciałem na maksa, toteż wrzaski i reszta efektów była potężna.

Wyobraźcie sobie, że w tym momencie, do klubu wchodzi (to za dużo powiedziane, wsuwa wystraszona sama głowę, przez uchylone drzwi) pani z pizzą i cichutkim przerażonym głosem pyta.
- zamawiali państwo pizze? -


***
Bardziej niszowe ale mnie powaliło.
Ta sama sesje trochę później, po scenie, gdzie opozycjoniści aktualnej władzy, sabotowali budowę wielkiej katedry, i zwalili, na inżynierów, obecnego patrycjusza i graczy oglądających założenie wielkiej figury, zrzucając tą figurę, na nich, a następnie napadając, z zamiarem zabicia patrycjusza.

Krasnolud został powalony zaraz na początku, jeszcze przez spadające kawałki kamienia. Dokładnie, przewrócił się jak odskakiwał.
Mag zdążył już załatwić płonącymi dłońmi dwóch, i właśnie atakował trzeciego, łowca i złodziejka, rzutem sztyletów załatwili następnych dwóch, i zajęli się ratowaniem patrycjusza. Zasadniczo już po całej akcji, wszyscy zbierają siły, nadbiega straż.
G2 (krasnolud) - Mości sierżancie pozwólcie tu, - po czym improwizuje znakomitą opowieść o tym jak to sam załatwił wszystkich napastników) rzuca na blef 20
po czym kiedy wszystko już zdaje się dokończone łowca zabija wszystkich tekstem.
- Te krasnal, zapomniałeś sztylety pozbierać. -


***

Ostatnia sesja wolsunga, kwiatek nie dotyczy może same gry, ale akcja była taka, że ja osobiście mimo wielkiego parcia na pęcherz, czekałem, aż zakończymy potyczkę i jak tylko dobiegła końca, deklaruję, że moja postać sprawdza ślady, a ja idę do ubikacji. Po czym pozostałych dwóch graczy , że oni też, a MG został z otwartymi ustami, z których wydobywał się śmiech.
Okazało się, że jednak sesje wpływają negatywnie na zdrowie ;p
 
deMaus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem