Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-10-2010, 16:27   #25
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
"Biegnij, biegnij Zumbo" - to jedyna rzecz która zaprzątała myśli Tomasso.
Na szczęście cała akcja przebiegła po jego myśli. Nawet jeśli chodzi o tę jego część. Udało mu się zbiec i wtopić w tło. Teraz tylko trzeba było chwilę odczekać i wrócić z powrotem na miejsce z innej strony.

Po chwili przemknął dwiema bocznymi uliczkami by obserwować sytuację jaka rozwinęła się po ich ucieczce. Miał nadzieję, że czasu chłopakom wystarczyło na załatwienie sprawy. Dostrzegł pewne zamieszanie na ulicy, słychać było jakieś krzyki, głosy a nawet dźwięk ambulansu. Przyczaił się przy ścianie budynku stojącego kilkanaście metrów dalej od lokalu. Nie widział nigdzie policjantów.
Dostrzegł też jak Tony Fanocii rozmawia w budce przez telefon. Miał nadzieję, że dzwoni do Capo i nie kombinuje niczego na boku. Zumbo nie przyzwyczaił się do zdrad. Jedyne konsekwencje zdrady widział na swoim stole operacyjnym.

Przeszedł przez ulicę i swobodnie poruszał się w stronę Tony'ego. Kiwnął mu głową gdy ten się rozglądał na boki. Komunikat był prosty i intuicyjny: "Sprawa załatwiona". Widząc Tony'ego tutaj Zumbo pomyślał, że wszystko idzie dobrze. Gdy Fanocii skończył rozmawiać i wychodził z budki Tomasso rzucił z nadzieją:

- Zmywamy się stąd?
 
Maciass0 jest offline