Dzieńdobry
Szalejecie z tymi postami- dobre tempo, chociaż wolę maratony od sprintów. Postaram się dotrzymać wam kroku, ale nie szalejcie z rozpaczy jak się spóźnię godzinę czy dwanaście. Żadnej tury nie odpuszczę. Niestety znowu nie mam neta, piszę z kfc (dlatego tak słabo). Czekam na "dalej", następny post będzie dłuższy, promise.