Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2006, 15:40   #7
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Caroline Schatte

Spojrzała niezrozumiale na całe to zamieszanie. Oburzyła się wielce. Rzuciła w Jeremiła torebką
- Potrzymaj zaraz wrócę.
Wstała wielce urażona. Cóż za bezczelność! Robić takie przedstawienie na uroczystości pogrzebowej Leonarda? Jak on tak mógł?! Za kogo się uwaza ten bufon! Że niby co? Ah tak, śledczy niby hm? Już ja mu dam! Arogancki cymbał!
Podciągnęła suknię trochę wyżej co by się o nią nie podknąć. Szła zwartym i w miare możliwości jej szpilek szybkim krokiem. Zastanawiała się jak wyperswadować temu pajacowi, że tak się nie robi! Powinno to być bardziej dyskretnie jeśli już jest taka potrzeba!
- Przepraszam...oh...przepraszam - powtarzała co chwila przepychając się przez tłum, który szedł w przeciwnym kierunku niż ona. Śledczy był coraz bliżej. Podeszła do kłócących się osób i powiedziała z wielkim oburzeniem.
- Przepraszam...- niestety jej słowa znikały gdzieś w tych krzykach. Postanowiła powtórzyć równie spokojnie.
- Ekhem...przepraszam! - jednak i te słowa jakoś nie zostały dosłyszane. A co bardziej ją irytowało oni nawet nie zauwazyli jej obecności! Z wielkim rozłoszczeniem i złą miną powiedziała głośno wchodząc pomięcy kłócących się.
- Dość! Dosyć tego! Co to ma być! Kłótnie przed pogrzebem?! Przed katedrą?! Ludzie opanujcie się! - odwracając się twarzą do śledczego - Przepraszam bardzo, ale jakim prawe pan zakłóca taki żałobny dzień takimi wrzaskami?! To nie jarmark! Jestem jedyną i najlepszą, bardzo bliską przyjaciółką Leonarda i rządam by pan natychmiast powiedział mi o co tu chodzi?! Co to za przedstawienie! I dlaczego nie dało załatwić się tego bardziej dyskretnie?! Słucham! - jej nieopanowana złość pod koniec przemówienia dostatecznie zmalała, a w jej i tak zaczerwienionych z lekka oczach pojawiły się łzy.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline