Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2010, 20:49   #1
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
[Wampir: Maskarada] Córka I (+18)

Wiatr wiał od strony morza przyganiając gęsta, zimną i lepką mgłę do miasta. Każdy tej nocy mógł odczuć wielki chłód związany z zimą oraz czymś bliżej nieokreślonym. Księżyc wisiał niewidoczny za chmurami, aczkolwiek astronomowie wiedzieli, iż jest w pełni. To wyjątkowa noc, kończy się kolejny dzień. Życie toczyło się swym rytmem i na brudne ulice wyszli ludzie zajmujący się niczym innym jak ciemnymi interesami, ktoś w prochowcu to albo mafiozo albo tajniak. Noc ta była pamiętna, ze względu na tę mgłę i śnieżyce nad ranem, ktoś kto by popatrzył się przez okno w owym czasie modliłby się do Boga o to, by nie był to koniec świata. W Zgniłym Jabłku wszystko ma swoje miejsce i czas, czas który każdemu się kiedyś kończy. Dzisiejszej nocy ktoś został zaprzyjaźniony z rybkami, ktoś inny dostał kilka gram ołowiu, tylko po to by rano było o czym czytać w gazetach. Wiatr wył między ulicami i budynkami jak opętany, niczym nie zmącony ani nie niepokojony przez nikogo śpiewając swe bluźniercze pieśni każdemu, kto był chętny ich wysłuchać. Wiedzieć musicie, iż śmierć nie oznacza końca - to tylko początek. Buddysta by powiedział coś o reinkarnacji albo nirvanie, mówiłby długo i chętnie na temat karmy, ktoś, kto wierzy w Allacha albo Boga chrześcijan czy żydów powiedziałby o niebie. Niebie i raju oraz Bogu, który niewiernych i złych strąca w otchłań piekieł, najgłębsze czeluści niewypowiedzianego zła. Zadaliście sobie kiedyś pytanie" A co jeśli Boga nie ma? A co jeśli, potępieni nie przyjdą i dzień sądu nie nastąpi"? Te pytania od zawsze pozostawały bez odpowiedzi ale ludzie pytali. Każda śmierć niesie koniec - tak uczyli - koniec życia na ziemi i koniec wszelkiego istnienia. "Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz". Ewangelia według św. Marka, rozdział dziewiąty, werset piąty: "A na imię mi Legion bo jest nas wielu". Potępieni od zawsze żyli wśród nas. Stosowali zasady maskarady by się kryć, kryli świat o wiele bardziej mroczny, oni wiedzą, że po życiu jest śmierć i alternatywa dla niej. Choć oni też nie wiedzą wszystkiego. Świat który widzimy jest jeno namiastką tego, co się kryje, tajemnice - zawsze pozostaną niedopowiedziane. Magowie od zawsze naśmiewali się z różnego rodzaju satanistów bezczeszczących groby w poszukiwaniu swego pana. Magowie zawsze śmiali się z bluźnierstw i ohydy kabalistów, którzy nie mieli pojęcia o Magii i straszyli naiwnych ludzi swymi tanimi sztuczkami. Wilkołaki od dawna strzegły Gai i walczyły ze żmijem, który przybierał różne postacie - nikt nigdy nie wątpił w ich istnienie - przynajmniej w średniowieczu. Któż z żyjących wie o co chodziło starożytnym faraonom? Poco te klątwy? Któż to wie, mumie ponoć nie mówią... Duchy? Przecież to bajki dla niegrzecznych dzieci... nie licząc kilku przypadków. Wszystko idzie naprzód. Czasy się zmieniają. Wampiry także muszą się przystosowywać, robiąc to nieuważnie giną z rąk łowców, garstki która wie. Lecz czy to nie jest ukartowane? Czy oni nie mają swych sekretów, sekretów w tajemnicach? Czy są istoty jeszcze bardziej potężne, bluźniercze? Czy istnieje jakieś jądro bezrozumnego chaosu, bestii która jest złem ostatecznym? Czy zło to tylko punkt widzenia? Czy za osnową normalności i tajemnicy, nie ma niczego, co mogło by być końcem? A co jeśli obok nas istnieją istoty o potędze o której nawet najstarsze istoty nie mogą przejść obojętnie i których się obawiają? Niektórzy niestety poznają odpowiedzi na niektóre pytania...

--------=======Asylum=======--------

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=roZJWKlRVXI[/MEDIA]

W zadymionym barze z dala od zgiełku ulicy New Yorku ludzie tańczyli bez opamiętania w rytm muzyki. Gdzieś ktoś popijał drinka, ktoś właśnie pieprzył się w kiblu. Jeden z gości właśnie włożył do ust jakąś tabletkę. Po kilku chwilach wyszedł na parkiet i dołączył do ubranych gotycko ludzi i rozpoczął dziki taniec. Łatwo wtopić się w taki tłum. Nie ma czegoś takiego jak brak kamuflażu, nie tutaj, nie w tym miejscu. Jakaś osoba w rogu pomieszczenia patrzyła się z ciekawością na jedną z kobiet. Kobietę pełną pasji, kobietę młodą, kobietę piękną. Patrzyła oczami kogoś kto pożąda. Kogoś kto pożąda namiętności, jej pasji, jej vitae. Mimo wielu osób bawiących się tutaj to właśnie ona była tą osobą. Tą jedyną.

-------====== Ulica=====--------

Stłumiony dźwięk muzyki dobiegał z klubu. Ulicą od czasu do czasu przejechało auto, deszcz ze śniegiem ostro zacinał, a ona się spieszyła. Wskoczyła do pierwszej taksówki, odpychając jakąś kurwę i w myślach "dziękując" za to zrządzenie losu. Taksówkarz jechał pod wskazany adres. Jechał dość szybko jak na te warunki. Minął Central Park. Kolejne skrzyżowanie, byle szybciej. Ona krwawiła, krwawiła jak zarzynane prosię...

-------======Szpital św. Heleny=====-------
Drzwi od sali otworzyły się z hukiem i lekarz wraz z asystą pielęgniarek wpadł do małego pomieszczenia. Dwie rany na szyi. Głębokie, jednak szczęśliwie nie w tętnicę. Który to już przypadek? Nie zliczy - za dużo świrów... Wtedy przygasło światło...

-------====== Gazeta NY Times=====-------

Krwawa rzeź w szpitalu św. Heleny.
W jednym z pomieszczeń zabiegowych znalezione zmasakrowane zwłoki lekarza i pielęgniarki. Przed tym zdarzeniem wstrzymano dostawę prądu. Z naszych informacji wynika, że było to spowodowane przeciętymi kablami, natomiast ta krótka przerwa wystarczyła komuś, by zabić lekarza i pielęgniarkę. Więcej na stronie 3.
"pierdolony piątek trzynastego roku 1999"

Witam was, dzieci mroku
Przygoda raczej krótsza, jakby preledium o dłuuuugiej kampanii... własnie, kampanii. Co z tego wyjdzie zobaczymy nie mniej jest to sesja, gdzie dziwki i męty będą występować często, nie będziemy się patyczkować z pięknym językiem. Tam gdzie, ktoś kogoś gwałci jest przemoc - jak tego nie nazwiecie. Sesja ma założenie zahaczyć psychikę waszej postaci i na tyle ma być moralnie dwuznaczna na ile się tylko da.
KP
Gramy w owod. Możecie a nawet musicie podesłać mi wypełnioną kartę...
klik
Jesteście wampirami 13-stego pokolenia. Dość świeżymi. Z tego tytułu macie tylko to co wam fabryka dała i wedle kreacji podręcznika i nic ponad to. Żadnych dodatkowych punktów(przynajmniej narazie). Gramy tylko wampirami po stronie maskarady. Jakimi klanami? Jakimi wolicie. Przygoda przewidziana na 5 graczy. Decyduje jakość KP. O ile postawienie kropek nie jest trudne o tyle historia:
-Ma zawierać uzasadnienie dlaczego klan się wami zainteresował
-Ma zawierać wszelakie rozwinięcia kontaktów itp.( majątek - ile i w czym, kontakty to kto etc.)
-Co robiliście w dniu ( a dokładniej nocy) szpitalnej masakry.
-Ma się kończyć u księcia na dywaniku. Książę to naturalnie Ventrue. Naturalnie jest potężniejszy od was. Ma na imię Pier la Toue.Francuz.

Reszta spraw
Termin to wstępnie dwa tygodnie z prawdopodobnym przedłużeniem do miesiąca.
Częstotliwość pisania postów to raz na dwa tygodnie ze względu na tematykę.
KP ślemy na one_worm[at]poczta.onet.pl
W mejlu proszę dać w załączniku kartę, w drugim historię, a tytuł to
KP owod- nick z linn

W razie pytań śmiało.
M.G Ma słowo ostateczne tak btw. ^^
całość to wampir maskarada, żeby nie było.
p.s. Nie bawimy się w wady i punkty za nie. Gramy 2 ed, żadnych dodatków (bo ich nie znam )

Karty nadesłali:
-Fiath
-Nadiana
-Vampire
-Rudzielec
-Felidae
-Highlander
-Ratkin
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.

Ostatnio edytowane przez one_worm : 09-12-2010 o 20:29.
one_worm jest offline