Cytat:
"Poruczniku, tam jest karzeł!" – sapnął któryś z milicjantów.
"No to się kurwa doigraliście skurwysyny. Stręczycielstwo, tortury, a teraz jeszcze to..."
|
Moim zdaniem fabuła idzie, czy raczej wchodzi, jak dzikowi szyszki (znaczy dobrze- jak ktoś nie czyta kalendarza rolnika to nie wie), a MGi korzystają robiąc kabaret i nie ukrywajmy- świetnie się przy tym bawią. Teraz fabularnie trzeba się wykpić milicji.... i chodźmy już na ten targ! Ew. po drodze drapniemy tamtych z "Kucyka"(?), żeby Burns nie miał wątpliwości, że to my są ci najlepsi. (Mówię to ja, nie moja postać
)