Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2006, 17:38   #21
LMGray
 
LMGray's Avatar
 
Reputacja: 1 LMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnieLMGray jest jak niezastąpione światło przewodnie
Jeremił poczuł delikatny wiatr we włosach, jego oburzenie sięgało zenitu. Jednak widzac gniew dziesiątek dostojnych gości przybyłych na pogrzeb wyraźnie dodały mu skrzydeł. Nareszcie czuł się odpowiednio dla swojego burzliwego charakteru, a i samej tradycji rodziny od lat przewodzącej braćmi litewskimi. Już wiedział co zrobić, od zawsze przemawiał, wiedział jak reaguje rozłoszczony tłum, wystarczy tylko znaleźć przywódcę. A czym jest zbieranina ludzi na pogrzebie w porównaniu z senatem Rzeczypospolitej. Zrzucił krepujący go kontusz i uderzając szabla w żelazne obrecze ławki zawołał donośnym, czystym głosem:
- Drodzy towarzysze, przybyliscie tu z najróżniejszych stron Świata, wszyscy z jednego powodu, aby uczcić śmierć osoby zdolniejszej i znamienitszej od wszystkich tu zebranych Leonarda Wielkiego da Vinci. Sam oddałbym pokłon i uklękł przed tym niedoścignionym mistrzem, jednak nie mogę przeboleć iż ktoś osmiela sie zakłócać obrzędy. Jakim prawem kilku, nawet nie wojskowych ośmiela sie wtracać się do tej najświętszej czynności jaką jest "oddanie ostatniego pokłonu". Ośmielę sie zauważyć, iż każdy z nas tu obecnych ma większe prawa nniż którys z tych łupieżców. Skąd możemy wiedzieć coż dzieje sie właśnie z ciałem naszego ideału? Czy jeszcze zobaczymy naszego przyjaciela? Wątpię, dlatego chodźmy i uratujmy ciało Leonarda Wielkiego przed zbeszczeszczeniem! - wykrzyknął Jeremił, po czym pierwszy ruszył w stronę drzwi koscioła, pomyslał jeszcze iż wystarczy kilka osób które go poprą, a większość ruszy, tak jak domino w dzieciństwie.
 
__________________
"Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego?
Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?"
George Bernard Shaw
LMGray jest offline