Cytat:
Napisał Tadeus Huh. A od kiedy książki z nawet ekstremalnymi ilościami twardego seksu i przemocy mają jakąkolwiek kategorię wiekową? |
Książki również mają pewne ograniczenia co do dostępności, a także kategorie wiekowe. I nie mówię tu o bibliotekarkach, które nie powinny wypożyczać młodocianym książek z nieprzyzwoitą dla danego wieku treścią
W księgarniach książki zawierające ekstremalne opisy seksu i przemocy są po prostu foliowane i nierzadko są na nich znaczki +18 lub informacja, że są przeznaczone dla osób dorosłych. Tak było, gdy kupowałam książkę "Przenajświętsza Rzeczpospolita" - kupowałam w ciemno, bo nawet nie mogłam przeczytać kilku zdań z powodu folii zabezpieczającej. Książki takie są też nieraz stawiane na specjalnie oznakowanych półkach (empiki i inne tego typu księgarnie).
Moim skromnym zdaniem, nawet jeśli takie znaczki przy sesjach nie mają żadnego zastosowania w prawie, to i tak nie zaszkodzą. Nikomu się krzywda nie dzieje, gdy taki znaczek umieści, a przynajmniej wiadomo czego można się po sesji spodziewać, na co ewentualnie można się w niej natknąć - nawet z mojego punktu widzenia, choć jestem już pełnoletnia, nie zawsze mam ochotę przeczytać lub zobaczyć to czy owo. Oczywiście umieszczanie takiego znaczka "na wyrost" też jest przegięciem, wiadomo, w każdej sesji może znaleźć się scena miłosna czy kogoś wyobraźnia poniesie i opisze bardziej krwawe morderstwo. Jak zwykle chodzi o jakiś złoty środek i zdrowy rozsądek.