Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2006, 15:17   #95
Bladowicz
 
Reputacja: 1 Bladowicz ma wyłączoną reputację
Koth Evoc

Kotha zbudziły głosy jego towarzysz. Gdy tylko pierwsze dźwięki przebiły się do jego świadomości, zaczeły docierać tam także odgłosy pracujących maszyn, pobrzękiwania skanerów, stonowane buczenie repulsora.... i oddech jakiegoś dużego stworzenia.
Starając się nie zdradzić swego przebudzenia, chociaż w oczywisty sposób jego ciało przestało oddychać tak rytmicznie, jak w czasie działania bacty, i spojrzeć na otoczenie.

Pierwszy odruch okazał się być złym. Białe światło oślepiło go na chwilę. Uboczne działanie cudownego medykamentu. Pobudzone do działania ciało regenerowało się w wielkim tempie, w każdym możliwym aspekcie. Teraz następował wielki rozruch maszyny zwanej człowiekiem. Pierwsza próba generalna mówiła:
~Chyba jeszcze nie wstanę. Boże... jak jasno. Co za sadysta... Jeszcze moje ręce mnie nie słuchają... Kiepsko ukrwione. Trzeba poczekać~

Mechanik powoli, słabymi jeszcze ruchami, usadowił się wygodniej. Jego oczy ponownie otworzyły się, tworząc cienkie szparki, przez które dojrzał istotę...
~ Zadziwiające. Przestrzeń Huttów, a ktoś ratuje nasze skóry. I to ktoś bogaty. Pojedyńcza komora Bacta kosztyje dziesięć tysięcy kredytów, Thyferrańskie kartele nie sprzedają swojej technologii tanio. Może to ktoś taki jak Ithorianie?
 
__________________
I'm a person just like you
But I've got better things to do
Bladowicz jest offline