Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2006, 17:22   #24
Munchhausen
 
Reputacja: 1 Munchhausen nie jest za bardzo znany
Cowboy z harmonijką posłusznie wstał i w pośpiechu zmienił przedział, w duchu dziękując Bogu za szansę przeżycia kolejnego dnia. W drzwiach minął kroczącego spokojnie ku Jarodowi mężczyznę, który z odbezpieczonym pistoletem w ręku postanowił sprawdzić co się stało. Nieznajomy rozejrzał się po przedziale, po czym przyklęknął przy chłopcu i próbował wyczuć u niego puls. Po chwili zmarszczył brew.
- Będziesz miał dużo roboty na cmentarzu - powiedział spoglądając na Neda. - A patrząc na to zdarzenie z dalszej perspektywy, jeszcze więcej - tu posłał ironiczny uśmieszek do bandyty, którego Jarod trzymał na muszce.
Nieznajomy wyprostował się i schował broń do kabury. Przez chwilę patrzył na nogę Deidre, najwidoczniej uznał jednak jej ranę za powierzchowną, bowiem wrócił do swojego przedziału nie udzielając pani szeryf żadnej pomocy.

Pociąg zaczął gwałtownie zwalniać, by w końcu zatrzymać się w towarzystwie kłębów pary i ogłuszającego skowycia gwizdków.
- Stacja w Little Worth! - zakrzyknął ktoś z obsługi pociągu. - Proszę wysiadać!
 
Munchhausen jest offline