Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2006, 11:28   #27
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Gnał na złamanie karku, ale koń pomału zaczynał chrapać, a płaty białej piany znaczyły przebytą drogę. Na szczęście widział już wieże katedry w której złożono zwłoki jego przyjaciela. Zmusił konia do ostatniego wysiłku, jednocześnie kikut lewej ręki zaczął pulsować ostrym bólem. Pietnaście lat wojaczki nauczyło go odporności zacisnął więc zęby i galopem wjechał na plac przed kościołem.
Zaskoczył go zgoła nieprzystajacy powadze chwili rejwach i zamęt. Zeskoczył z konia i nie troszcząc się o karego ogiera rzucił na łęk wodze. Ten chwiał się na szeroko rozstawionych nogach i zdawało się, że zaraz padnie. Nie oglądając się na niego zaczął przebijać sie przez tłum w stronę drzwi kościoła. Torował sobie drogę jak okręt przebijajacy sie przez fale. Leciały za nim gniewne okrzyki popchniętych i nawet podniosło się parę pięści co bardziej krewkich żałobników. Hamował ich jednak oficerski strój świeżo przybyłego.
Tłum zaczął napierać na drzwi lecz powstrzymała go jakaś młoda dziewczyna , obok stal mężczyzna w dziwnym stroju. Odważna dzierlatka- pomyślał, tłum po jej interwencji odruchowo cofnął się , dzięki czemu wydostał się z niego i dotarł pod drzwi.
 
Arango jest offline