"Chwila... czy on mnie obraził?!"
Zadał sobie pytanie Jack. Zdanie generała było dość nieokreślone i równie dobrze mogło stwierdzać, że Jack nie powinien stawać w obronie swojego dowódcy, lub odnosić się towarzysza który odszedł w dosyć niekulturalny sposób.
-Żadnych, sir!- odpowiedział hardo Rakszasa i zasalutował, po czym skierował się do hangaru
-Idziesz?- zapytał retorycznie przechodząc obok dziewczyny której imienia jeszcze nie poznał |