Po baaaardzo długiej przerwie wreszcie pojawiła się moja odpowiedź. Bardzo was przepraszam za taką zwłokę i mam nadzieję, że jeszcze nie spisaliście sesji na straty. Chociaż zajęć i obowiązków wciąż mi nie ubywa mam nadzieję, że jednak wygospodaruję trochę czasu na LI (naprawiony laptop napawa mnie pewną nadzieją). A na razie nie wyznaczam wam terminu kończącego daną kolejkę, choć i w nieskończoność czekał oczywiście nie będę
Co do Chinki (dobrze by było, gdyby pewna osoba zaczęła narodowości z wielkiej litery pisać
) nic z tego jak na razie, z powodu telefonu od Luisa, no chyba, że Nikki nie zdecyduje się na uczestnictwo, albo oddeleguje kogoś do Chinatown.