No popatrz Redko! Ja też uwielbiam Sayida :P I Sawyera - niestety mam słabość do facetów z przeszłością. Natomiast odziwo nie ma w LOSTach takiego bohatera, którego bym nie lubiła. To znaczy jednak jest jedna postać, której nie lubię, wręcz niecierpię, ale nie jest z tej podstawowej ekipy z pierwszej serii. Ana-Lucia mi tak strasznie podpadła za to co zrobiła Sayidowi
Ale mimo różnych charakterów i różnych typów ludzi, każdy ma w sobie coś intrygującego, coś fajnego.
Zgadzam się też z LMG, ale tylko po części
Widać, że furora, jaką zrobił serial bardzo się odbiła na jego fabule. Niestety światem rządzi pieniądz, a LOST od początku był skierowany raczej ku komercii, więc producenci nie mogą sobie pozwolić na utratę wielu milionów dolarów - kręcą kolejne serie. I choć serial na tym wyraźnie traci, to jednak nie można zaprzeczyć, że jest świetny i pokazał coś nowego, nowatorskiego. A na dwie serie to on był raczej od początku nastawiony. Oby tylko skończył się na trzeciej - tak będzie dla niego lepiej. Póki co warto oglądać dalej, a jeśli zrobi się z tego kolejny tasiemiec w stylu X Filesów, albo jeśli zabiją moich ulubionych bohaterów, to przestanę go oglądać i tyle