Przeczytałam temat... i poruszone jest tyle wątków, że doszedłszy do końca zapomniałam od czego wyszło
Może zacznę więc od podstaw.
Znaczek 18+ pojawił się na LI z dwóch powodów:
Po pierwsze: na prośbę (!!) samych małoletnich użytkowników, którzy obawiali się reakcji rodziców na to, co mogą znaleźć w niektórych sesjach i tym samym bana na LI (z tego samego powodu pojawiła się mocna cenzura SB).
Po drugie: z powodu lawiny zgłoszeń o "obrazę uczuć wszelakich" - nie tylko pojawiania się w sesjach zdjęć golizny czy wybebeszonych zwłok, ale i "Boga" jako MG czy przeróżnych religijnych modyfikacji.
18+
nie miał za zadanie odsiewać nieletnich i małoletnich graczy.
18+
miał za zadanie
ostrzegać czytelników przed treściami uważanymi powszechnie za kontrowersyjne i nieprzeznaczone dla osób poniżej osiemnastego roku życia.
Tyle teorii i rodowodu.
***
Co do praktyki.
Na początek nie rozumiem w ogóle wątku "co wolno, a co nie poniżej 18+". To jest przecież kwestia tyleż prawno-zwyczajowa, co wiejąca hipokryzją. Wiadomo, że 17-latek nie powinien pić, palić, ćpać, seksić się etc. Ergo - sesje przedstawiające takie zachowania są powyżej 18. "Takie są zasady". W praktyce - wszyscy wiemy jak jest.
Przechodzimy więc do kwestii subiektywnej oceny - w końcu tylko subiektywnie odbiera się kwestie moralności (wiem, że brzmi to jak oksymoron, ale przecież tak jest). Ja dałam w sesji 18+, gdy chciałam wprowadzić wątek kazirodczego gwałtu. Dla mnie to była granica, po której należy ostrzec
czytelnika. Inny da 18+, gdy NPCowi flaki wyleją się po ciosie miecza, albo współgracz powie "cholera". To jest i zawsze będzie kwestią osobistego odbioru, niemniej jednak zarys granic da się ustalić, bo jest on społecznie wyznaczony. Jak? Starczy pomyśleć czego nasi rodzice nie chcieliby przeczytać w naszych sesjach (lub czego nie powinny czytać nasze dzieci, w zależności od wieku) i voila. I te granice właśnie wlepiają 18+ przy sesjach.
Przechodząc do kwestii rekrutacji. W moim odczuciu 18+ w tytule rekrutki mija się z celem (jak ktoś napisał wyżej) bo wszystko to, o czym należy ostrzec gracza można zawrzeć w opisie. Wtedy nawet osoba 40+, która nie chce liczyć zębów swojej postaci na trakcie się nie zgłosi. Zgadzam się, że wielu MG używa 18+ jako reklamy - tylko co z tego? Wiele osób wykorzystuje luki w prawie (mówiąc oględnie) dla swoich niecnych celów, nie neguje to jednak potrzeby istnienia przepisów.
A czy 18+ ma zasadność jako taką? Posługując się podanym przykładem 60km/h. Stoi sobie takie kółko na kiju przy drodze:
- Jeden kierowca pojedzie 50 km/h - i chwała mu za to, wie gdzie są granice (=18+ wstawione bez potrzeby).
- Drugi 60 km/h (wstawione zasadnie).
- Trzeci 120 km/h (nie wstawił, a jedzie po bandzie). O takich się mówi: idiota, zabije się, jego sprawa. Nie. Nie jego sprawa. Bo zabijając się może przy okazji wbić się w przystanek i zmiażdżyć stojących tam 10 osób.
Czy w takim razie istnienie kierowców 50 i 120 neguje potrzebę postawienia ostrzegawczego znaku? Imo nie. Znak stoi - czuj się ostrzeżony. Co z nim zrobisz to już twój wybór - ale pamiętaj, że możesz komuś zrobić krzywdę. Tak jest przecież z każdym ostrzeżeniem.
Podkreślam, że cały czas mówię o ostrzeganiu czytelników, bo do tego 18+ został stworzony. Nawet pełnoletnie osoby mogą nie chcieć czytać scen gwałtów, bluźnierstw czy tortur - nie tyczy się to tylko nieletnich. Nie możemy zabronić czytelnikom 18- przeglądania takich sesji, nie jesteśmy ich/waszymi rodzicami. Nic nie powstrzyma tych, którzy szukają mocnych wrażeń, a w obliczu zasobów internetu LI to przecież mały pikuś. Możemy natomiast ostrzec tych, którzy
nie chcą natrafić na takie treści, albo nie są ich jeszcze świadomi.
Cytat:
Wyobraźcie sobie dwunastolatkę, która wpisuje w google "Księżniczka Wróżek" i trafia na sesję na LI. Sesja jest o królowej narkotyków, prostytutce, gwałtach itp. A tytuł to tylko taki chwyt literacki. Może ten znaczek 18+ taką dziewczynkę trochę zastanowi... A jak nie będzie znaczka i wpakuje się w ilustrowaną porno-sesję?* [cytat za: Milly].
|
Każdy z nas ma gdzieś z tyłu głowy takie "18+", których albo sam nie przekroczy, albo nie chce, by je przekraczały "dzieci". Jest to subiektywne - jak wszystko. Nie da się ustalić obiektywnego kryterium: flaki dla 15stek, a seks grupowy dla tych po trzydziestce. Mam gracza, który nie powie "k-a" i nie da opisu męskiego podniecenia, bo mamy w sesji szesnastolatkę. Śmieszne? To są jego granice. Może zamiast wytykać palcami tych, którzy dają "zbędne" 18+, nazywać ich "dupochronami" i pozerami warto się zastanowić, czy to przypadkiem nie są ich granice, poza które niechętnie wpuszczą "dzieci"? I co w tym złego? W końcu profilaktyka jest najlepszym i najtańszym lekarstwem na świecie.