Wątek: [SW] Outter Rim
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2010, 21:49   #15
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
- Coś tu wybuchło - mruknął do Ardena, pokazując jeden z kawałków. - Dawno, nie widzę związku z nami. Tu gdzieś mógł się po prostu przypadkiem rozbić i eksplodować statek, albo jacyś przemytnicy mieli tu przesiadkę i jakiś droid nawalił. Ciężko stwierdzić. Wracajmy, szkoda czasu na szukanie czegoś więcej.
Trash miał rację i wiedziałeś o tym. Była to pewna szansa czy możliwość. Zaznaczyłeś to miejsce na mapie, pośpiesznie sporządzonej na datapadzie. Chciałeś przeszukać to miejsce, jednak postanowiliście wrócić. Coś ci mówiło, że stało się coś. Po drodze odebraliście komunikat drugiej grupy. Tessazniknęła.


- Uciekła zostawiając dla niepoznaki kilkanaście strzał, które potajemnie wystrugała w nocy? - ton pilota jasno mówił co sądzi o tym pomyśle. Dużo bardziej prawdopodobna wydawała mu się wcześniejsza opcja, która uwzględniała obecność dzikusów oraz porwania, do której jednak z kolei nie pasowało mu kilka elementów. Bo dlaczego Twi'lek miałaby opuszczać bezpieczny za osłonami wrak statku, żeby stawiać czoła dzikusom? I dlaczego nie zniknęło nic więcej?
- Ja bym poczekał na pozostałych.- odpowiedział na pytanie o pomysły, odpinając od paska komunikator.- Możesz poszukać w międzyczasie tych "notatek", ja spróbuję ich wywołać. Albo ją, jeżeli nam się poszczęści.- dodał, wychodząc ze statku i próbując nawiązać łączność z drugą grupą, bądź też z samą bądź też z samą Tessą..


Po kilku chwilach udało wywołać się drugą grupę ale nie twi'lekankę. Dowiedzieli co się stało, po przybyciu zauważyli wszystko to co wy. Czyli strzały, zwykłe prymitywne strzały. Narodziły się pytania, czy ona jest sabotażystką? Czy może ona wpadła w tarapaty? Szukać jej czy nie? Co dalej robić w związku z zaistniałą sytuacją?



Tessa zaśmiała się. Była bogiem, a przynajmniej pomniejszym bóstwem tejże wioski. Naturalnym pytaniem było"Czy są tu inne, bardziej zaawansowane technologicznie rasy". Tak czy tak stosy owoców rosły, a radość mieszkańców nie miała końca. Tessa została otoczona przez kobiety, które były zapewne kapłankami i ciągnęły ją za rękę jakby chciały powiedzieć" chodź z nami, mamy coś ważnego do pokazania". Poszłaś w kierunku jakiejś chaty, to co tam zobaczyłaś zdziwiło Ciebie. Były tutaj resztki kombinezonu podobnego do kombinezonów szturmowców. Jednak ten wydawał się być o wiele starszy. Płytki były niemalże całkowicie skorodowane i przeżarte przez czas. Rzuciło się w oczy coś jeszcze. Malunek młodej twi'lekanki, miała może dwadzieścia kilka lat. Niebieska farba wskazywała jasno na to, ze ty byłaś postrzegana jako ona, jej reinkarnacja.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline